czwartek, 1 października 2015

Z pamiętnika podróżnika (6) - Harvard i MIT

Harvard, Oksford i Cambridge w jednym miejscu? Niemożliwe? A jednak! Harvard University znajduje się w miasteczku o nazwie Cambridge, na Oxford Street (no może nie zupełnie na, ale tuż obok). I jak tu nie oszaleć? ;)

Środa powitała nas ulewnym deszczem. Śniadanie zledliśmy w kawiarence w drodze na Harvard w sąsiedztwie licznych studentów i ich laptopów. Oczywiście wszystkie ze świecącym jabłuszkiem.

Uniwersytet jest piękny, stare budynki z czerwonej cegły, niektóre porośnięte bluszczem mają swój niepowtarzalny klimat. Niestety na kampusie widzieliśmy więcej turystów niż studentów. Chyba dziwnie bym się czuła, gdyby ludzie przychodzili zwiedzać miejsce, w którym studiuję. Z drugiej strony nauka w zabytkowej bibliotece wydaje się bardziej kusząca niż śledzenie nad książkami w nowoczesnym budynku.




Po Harvardzie udaliśmy się na Massachusetts Institute of Technology. Co prawda nie robi on takiego wrażenia, bo większość budynków jest nowych, ale jest jedną z najlepszych technicznych uczelni na świecie, więc nie mogliśmy tam nie zajrzeć. Kampus MIT jest ogromny i tętni życiem. Studenci chodzą pomiędzy salami wykładowymi, posilają się w stołówkach, kserują notatki. Na terenie uniwersytetu znajdują się nie tylko sale wykładowe i laboratoria, ale także supermarket, sklep z ubraniami, a nawet fryzjer.


Na tym zakończyliśmy naszą przygodę z Bostonem i Cambridge. Jutro czas na wisienkę na torcie - Nowy Jork!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz