sobota, 3 września 2016

Lato w obrazkach

Przez ostatnie trzy miesiące właściwie nic się na blogu nie działo, raz że na jakiś czas zrobiłam sobie wakacje od internetu, dwa, jakoś nie miałam zupełnie weny by pisać o czymkolwiek. Ale to nie znaczy, że nic się nie działo, wręcz przeciwnie. Zapraszam Was na małe lata.

Czerwiec rozpoczeliśmy od nadrabiania zaległości w odwiedzaniu waszyngtońskich muzeów. Wybór padł na znajdującą się nieopodal Białęgo Domu Galerię Renwick. Naszą uwagę zwróciły przede wszystkim trzy duże instalacje - góry, gniazda i tęcza. Nie są to oczywiście oficjalne tytuły tych dzieł, bo każdy moze interpretować je w dowolny sposób.





Jednego z odrobinę chłodniejszych wieczorów wybraliśmy się na spacer po National Mall, by podziwiać zachód słońca.



Lato w DC było (i wciąż jest) upalne i wilgotne. W poszukiwaniu ochłody udaliśmy się na kajaki i odwiedziliśmy ogród botaniczny.



Upał nie odpuszczał przez niemal cały czerwiec i kilka pierwszych dni lipca. Na niebie próżno było szukać chmur. Niestety w dniu, gdy taka pogoda przydałaby się najbardziej, waszyngtońska aura spłatała nam niezłego figla. Czwartego lipca, kiedy Amerykanie świętują swój Dzień Niepodległości lunął deszcz, a cumulusy skutecznie załoniły niebo nad Nationall Mall, a przy okazji zamieniły pokaz fajerwerków w kolorową burzę.




Zaraz po wielkim święcie Amerykanów ruszyliśmy do Europy odwiedzić rodzinę i przyjaciół. Ach jak dobrze było znów znaleźć się na Starym Kontynencie.


W sierpniu wróciliśmy do Stanów i też było intensywnie. Przygotowywanie zajęć na kolejny rok szkolny, wizyta Mamy i wspólna z Nią podróż do Filadelfii i Nowego Jorku, weekendowe wypady...



Wakacje powoli się kończą, lato i upały wcale niekoniecznie. Zobaczymy, co przyniesie wrzesień. Wspaniałego miesiąca wszystkim :)

piątek, 2 września 2016

Tajemnice Pomnika Waszyngtona

Pomnik Waszyngtona to jedno z najbardziej znanych miejsc w stolicy Stanów Zjednoczonych. Zbudowany w hołdzie dla pierwszego prezydenta USA obelisk mieści się w samym centrum National Mall. Z jednej strony rozciąga się widok na Kapitol - siedzibę Kongresu, z drugiej na Mauzoleum Lincolna - budowlę poświęconą innemu wielkiemu amerykańskiemu prezydentowi. Wprawny obserwator dostrzeże także znajdujący się nieco w oddali Biały Dom.

Być może na zdjęciach Washington Monument nie prezentuje się imponująco, bo, co tu owijać w bawełnę, jego konstrukcja nie jest zbyt skomplikowana, ale uwierzcie mi, że na żywo te 169 metrów marmuru, piaskowca i granitu robi wrażenie. Oprócz tego, że można nabawić się bólu szyi wpatrując się w wierzchołek obelisku jest także możliwość wejścia do środka i... zwiedzenia go.


Bilety upoważniające do wstępu do Pomnika Waszyngtona są bezpłatne i można zdobyć je na dwa sposoby. Codziennie rano w Washington Monument Lodge przy 15 Ulicy od godziny 8:30 rozdawane są wejściówki, które można wykorzystać jedynie w dniu wydania. Jedna osoba może poprosić o maksymalnie sześć biletów. Szczególnie w sezonie rozchodzą się bardzo szybko, a kolejki ustawiają się już od 7 rano. Istnieje także możliwość zamówienia biletów online, jeśli uczynimy to odpowiednio wcześnie będziemy mogli wybrać dzień i godzinę zwiedzania. Taki bilet również jest bezpłatny, ale zapłacimy za rezerwację - 1,50 $ od osoby.


Co czeka nas w środku? Pomnik Waszyngtona jako najwyższa budowla w stolicy USA jest znakomitym punktem widokowym. Winda zawozi turystów na szczyt obelisku, skąd rozpościera się wspaniały widok na miasto. Od północy widoczny jest Biały Dom, otaczające go ogrody i budynki rządowe. Na południu zobaczymy Jefferson Memorial i Tidal Basin, zbiornik wody wokół którego rosną słynne waszyngtońskie wiśnie. Przez okienko na wschodnią stronę zobaczymy US Capitol, na zachodzie zaś Reflecting Pool, Lincoln Memorial, a za nimi rzekę Potomac.






Widoki na miasto nie są jednak jedyną atrakcją podczas zwiedzania obelisku. Znajduje się tam również małe muzeum, w którym można poznać historię budowy pomnika i szczegóły dotyczące jego konstrukcji. Mnie najbardziej zaciekawił fakt, że Washington Monument jest również piorunochronem i rocznie uderza w niego średnio sto piorunów.


Ostatnim punktem zwiedzania Pomnika Waszyngtona jest zjazd windą w dół i oglądanie kamiennych tablic zdobiących jego wnętrze. Tablice te upamiętniają stany, miasta i organizacje, które finansowo wsparły budowę obelisku.



Zwiedzanie Washington Monument trwa około trzydziestu minut. Minut wypełnionych pięknymi widokami, interesującymi historiami i zaskakującymi faktami. A w dodatku nic (lub prawie nic nie kosztuje). Na pewno jeszcze tam wrócimy.