Chyba mogę spokojnie powiedzieć, że maj to mój ulubiony miesiąc w roku. Zazwyczaj jest już ciepło, ale nie za ciepło, do tego zielono, a w powietrzu unosi się piękny zapach kwitnących kwiatów. Pewnie zauważyliście, że w poprzednim miesiącu na blogu nie było zbyt wiele postów, a i to podsumowanie jest dość mocno spóźnione. Ale działo się, oj działo - wycieczka do Chicago, świętowanie naszej rocznicy, dni otwarte ambasad, podwójne urodziny w Nowym Jorku, a na koniec jeszcze rozmowy w sprawie nowej pracy. Postaram się jak najszybciej napisać Wam o tych najważniejszych przygodach, a tymczasem zapraszam na szybki przegląd miesiąca.
Maj przywitaliśmy w deszczowym i mglistym Chicago. Pogoda nie dopisała, ale mimo to wyprawę można zaliczyć do udanych.
|
Chicago deszczowe... |
|
... i mgliste. |
|
Amerykańskie sklepy z pamiątkami jak zwykle zaskakują ciekawymi gadżetami, tutaj temperówka w kształcie Willis Tower. |
|
Nie zabrakło polskich akcentów, w wielu miejscach można było znaleźć napisy w naszym pięknym języku. |
|
The Bean, a oficjalnie Cloud Gate, czyli coś dla miłośników fociasków. Pozdrowienia dla Marty ;) |
|
Jak widać Fasolka cieszy się dużą popularnością. |
|
Przez weekend pogoda niezbyt sprzyjała, za to oczywiście w poniedziałek rano, gdy wracaliśmy do Waszyngtonu, na niebie nie było ani jednej chmurki... |
W ogóle chyba poprzedni miesiąc był bardzo podróżniczy, bo oprócz Wietrznego Miasta odwiedziliśmy pobliską Alexandrię, Nowy Jork, a nawet objechaliśmy świat dookoła w jeden dzień (więcej o tym
tutaj).
Niedzielne popołudnie w Alexandrii:
|
Brzeg rzeki Potomac |
|
Urocza uliczka |
|
Selfie z ratuszem |
Nowy Jork, naprawdę wciąż nie mogę uwierzyć, ze jeszcze niedawno byłam tak sceptycznie nastawiona do tego miasta.
|
Widok na Empire State Building |
|
Central Park w całej okazałości |
Czerwiec zapowiada się nieco spokojniej, więc mam nadzieję, że uda się nadrobić zaległości na blogu. Wspaniałego miesiąca wszystkim!
Pozdrawiam również :D
OdpowiedzUsuń