W wielu przewodnikach po Waszyngtonie można znaleźć informację, że najlepszą porą na odwiedzenie miasta jest wiosna. Nie mogę się z tym nie zgodzić. W tym okresie nie tylko pogoda zdecydowanie bardziej sprzyja turystom, ale także dzieje się wiele ciekawych rzeczy, które zachęcają, by zawitać do Waszyngtonu właśnie na wiosnę.
Największym magnesem przyciągającym turystów do DC są kwitnące wiśnie i organizowany z tej okazji festiwal. Bardzo trafny komentarz na temat tych drzew owocowych znalazłam na blogu Usa po polsku.
Rzeczywiście na przełomie marca i kwietnia media szaleją zastanawiając się czy to już, czy już zakwitły. Na stronie www festiwalu można znaleźć kwiatową prognozę, a także za pomocą kamery internetowej podejrzeć, czy wiśnie już się pojawiły, czy jednak nie. Istne szaleństwo.
Być może niektórzy z Was są zdziwieni, bo festiwal kwitnącej wiśni kojarzy im się przede wszystkim z Japonią. Waszyngtońskie wiśnie są jednak tylko odrobinie mniej sławne niż te azjatyckie ,a przyjechały do Ameryki właśnie z... Kraju Kwitnącej Wiśni. Pierwsze drzewa, które były podarunkiem od burmistrza Tokio zostały zasadzone w roku 1912 przez Pierwszą Damę Helen Herron Taft oraz żonę ambasadora Japonii. Wiśnie miały być symbolem przyjaźni i bliskiej współpracy pomiędzy dwoma narodami. Jak wiemy z historii amerykańsko-japońską przyjaźnią różnie bywało (Pearl Harbor!), ale drzewa pozostały w Waszyngtonie do dziś.
Dzięki białym i różowym kwiatom miasto zmienia się w bajkową krainę. Jego charakter zdecydowanie łagodnieje, ogromne federalne gmachy zdecydowanie lepiej prezentują się w tak pięknym towarzystwie.
A skoro już o towarzystwie mowa... Możecie być pewni, że oglądając Waszyngton w wiśniowej pierzynce nie będziecie sami nawet przez moment. Ilość turystów, która w czasie festiwalu zalewa stolice USA jest po prostu trudna do wyobrażenia. Jeśli komuś zależy by pobyć z wiśniami sam na sam musi przybyć na miejsce o wschodzie słońca, a i wtedy nie jest powiedziane, że tysiąc innych osób tego dnia nie wpadnie na podobny pomysł.
Mimo tłumów, waszyngtońskie wiśnie to coś, co koniecznie trzeba zobaczyć, jeśli jest się w okolicy na wiosnę. Piękny sposób by oficjalnie rozpocząć najlepszą porę roku!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz