poniedziałek, 10 sierpnia 2015

Jak spakować się na dwa lata?

Z pakowaniem się na weekendowy wyjazd, tygodniową wyprawę czy nawet trzytygodniowy obóz nie mam większego problemu. Ale jak spakować się na dwa lata?!

Zamiast się denerwować postanowiłam podejść do sprawy na spokojnie. Owszem, nigdy jeszcze nie byłam tak daleko, ale przecież nie lecę na koniec świata by zamieszkać w amazońskiej dżungli tylko do miasta, które jest stolicą ogromnego państwa. Z tego względu stwierdziłam, że nie ma sensu brać szamponów, kremów czy innych upiększaczy, a z kosmetyków zabrać tylko to, co będzie potrzebne podczas wielogodzinnej podróży. Po prostu szkoda w walizce miejsca na coś, co skończy się po miesiącu, czy dwóch, lepiej zabrać coś, co będzie służyło mi przez cały pobyt w Stanach.


Jeśli chodzi o odzież i obuwie to starałam się spakować przede wszystkim rzeczy droższe, jak np. kurtki, płaszcze, dobre buty. Wyszłam z założenia, że T-shirt czy klapki zawsze będzie można kupić na miejscu bez wielkiego uszczuplenia portfela. Zostawiłam też wszystkie starsze rzeczy, aby nie brać czegoś, co po pół roku wyląduje na dnie szafy czy nawet na śmietniku.

Mimo ostrej selekcji zebrała się spora górka rzeczy do spakowania. Walizka może nie taka mała, chociaż przyznam się, że chciałam kupić większą. Niestety okazało się, że w Iberii zsumowana wysokość, szerokość i grubość bagażu do nadania to tylko 150 cm, a maksymalna waga to 23 kg. Ponieważ większość dobytku, który zabieram to ciuchy i buty to o ciężar się nia martwiłam. W upychaniu pomogły mi rady znalezione w internecie, a konkretnie odcinek "5 sposobów na..." dotyczący pakowania (https://www.youtube.com/watch?v=O-x0yg-vpwI). Skorzystałam ze sposobu trzeciego i czwartego. Po jednej stronie ułożyłam większe rzeczy (kurtki, bluzy, grube spodnie) jedna na drugiej, po drugiej włożyłam buty i drobiazgi, a na koniec resztę ubrań, które wcześniej zrolowałam. Walizka zamknęła się za pierwszym podejściem, zatem pełen sukces:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz