czwartek, 12 listopada 2015

Wycieczka do Great Falls Park

Nie ulega wątpliwości, że w Stanach jest sporo miast wartych odwiedzenia. Próżno tam jednak szukać zabytków europejskiego pokroju. Zauważyłam, że Amerykanie często zachwycają się budynkami mającymi po 100 czy 200 lat, podczas gdy my Europejczycy przeszlibyśmy obok nich obojętnie. Dlatego czasem zamiast wycieczki do kolejnego miasta pełnego drapaczy chmur, lepiej zdecydować się na wypad na łono natury.


Great Falls Park znajduję się około 20 kilometrów od Waszyngtonu. Wjechać do niego można od strony miasteczka Potomac w stanie Maryland, jak i od strony Great Falls w Wiginii. W jednen z październikowych weekendów wybraliśmy się na eksplorację szlaków od strony marylandzkiej.


Dzień na łazikowanie był idealny, nie za ciepło, ani nie za zimno. Troszeczkę pochmurnie z rana, dzięki czemu mniej amatorów pieszych wędrówek spotykało się po drodze. Trasa nie była łatwa, zresztą już nazwa Billy Goat Trail Hike to zapowiadała. Trzeba było niczym kozica skakać po kamieniach i nie raz i nie dwa wspinać się po skałąch używając wszystkich czterech kończyn.


Widoki jednak są niesamowite i zdecydowanie wynagradzają wysiłek. Uroku na pewno dodają kolory jesiennych liści. Być może to najlepsza pora roku, by odwiedzić park, chociaż aby się upewnić, trzeba się wybrać jeszcze zimą i wiosną, co na pewno uczynię z wielką przyjemnością.


Ciekawe jakie wrażenie robią Parki Narodowe, skoro w taki niepozornym miejscu kryją się takie cudowności.

1 komentarz: