sobota, 21 listopada 2015

Biblioteka Kongresu

Nowy Jork ma swoją Bibliotekę Publiczną, a Waszyngton Bibliotekę Kongresu. I szczerze mówiąc większe wrażenie robi właśnie ta druga. Zwiedzając Kapitol na pewno warto tam zajrzeć, zwłaszcza, że od siedziby amerykańskiego Senatu i Izby Reprezentantów to tylko rzut beretem, a wejście nic nie kosztuje. Już sam budynek prezentuje się okazale, ale największe perełki czekają na nas w środku.


Przede wszystkim warto zwrócić uwagę na bogato zdobione sufity i kasetony (pozdrowienia dla fanów p. Cholewińskiej!).





Pięknie prezentuje się również główny hall.



Tam również warto spojrzeć w górę.



Właściwe nieważne, w którym miejscu się znajdziesz, wszystkie korytarze prezentują się niezwykle dostojnie.


Oprócz pięknego wnętrza w bibliotece odwiedzić można czasowe wystawy, a także zobaczyć stare mapy i cenne egzemplarze książek np. Biblię wydrukowaną przez Gutenberga.

Część biblioteczna jest dostępna tylko dla nielicznych, ale można obejrzeć ją z zza szyby na balkonach. I nawet taki widok robi wrażenie.


Do Biblioteki Kongresu wybraliśmy właściwie przy okazji odwiedzin na Kapitolu. Jednak tej wycieczki właściwie nie ma za bardzo co opisywać. Kopuła jest w remoncie, widać to i z daleka i z bliska.



Nie spodziewałam się jednak, że w środku również prowadzone są prace konserwatorskie. Podczas wycieczki czekała nas jednak niemiła niespodzianka. Wnętrze kopuły wygląda obecnie tak:


Na zobaczenie Kapitolu w pełnej krasie będziemy musieli zatem musieli jeszcze trochę poczekać. Ma być gotowy na inaugurację nowego prezydenta. Na szczęście jeszcze tu będziemy, a wycieczka nic nas nie kosztowała, wystarczy tylko zarezerwować darmowy bilet na stronie internetowej. Nie zazdroszczę jednak tym, którzy specjalnie przyjeżdżają do Waszyngtonu, oni dopiero muszą być rozczarowani. Może powinni odwiedzić Bibliotekę by im uratowała dzień, tak jak nam?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz