wtorek, 1 grudnia 2015

5 rzeczy, które zdziwiły mnie w USA

1. Woda w toalecie

Załatwiając po raz pierwszy potrzeby fizjologiczne w amerykańskiej toalecie można się nieźle zdziwić, a nawet... przestraszyć. Wchodzisz, woda wypełnia muszlę do tego stopnia, że wydaje się, że coś jest nie tak. Jakby była zapchana i wodę trochę wybiło do góry. Idziesz więc do kabiny obok, a tam to samo. Zakładasz więc, że widocznie to normalne i zasiadasz by załatwić, to co zamierzałeś załatwić. Wstajesz, wciskasz spłuczkę i zastygasz na chwilę ze strachu, szczególnie jeśli akurat wszedłeś na dwójkę. Woda zaczyna iść do góry. Czyli jednak toaleta była zapchana, myślisz i prawie zaczynasz ewakuować się z obszaru zagrożenia. Wtem woda i wszystko co w niej zostawiłeś jest zasysana, podobnie jak w toalecie samolotowej. I po strachu. Można się śmiać, ale na serio pierwsza wizyta w toalecie na lotnisku była dość stresująca.

2. Napiwki

Chyba jeszcze przed wyjazdem gdzieś słyszałam i gdzieś czytałam, że zostawianie napiwków w amerykańskich restauracjach jest nie wyborem, ale OBOWIĄZKIEM. Nie byłam jednak przygotowana, że jest to do tego stopnia sformalizowane. W większości restauracji, szczególnie tych nieco większych niż kilka stolików na rachunku wydrukowane są trzy opcje napiwku - 15%, 18% i 20%. Zostawienie mniejszej kwoty lub tym bardziej nie zostawienie żadnego napiwku jest bardzo źle widziane. Gdy pytam Amerykanów, czemu tak jest, odpowiadają, że kelnerzy mają naprawdę niskie stawki. Jakoś nie do końca mnie to przekonuje, moja koleżanka jest kelnerką i naprawdę nie jest tak, że zarabia grosze. Moim zdaniem napiwek powinien być uznaniowy i tyle, a już na pewno nie musi wynosić 20% kwoty zamówienia. Nie wspominając już o tym, że wymuszanie drukowaniem czegoś na  rachunku jest naprawdę nieeleganckie.

3. Biurokracja do potęgi n-tej

Och ile to się nasłuchamy i naczytamy wszędzie, że Ameryka to taki piękny kraj i wszystko jest możliwe, że wolność itp. Niestety szczególnie na początku za dużo wolności nie poczujesz, a wręcz po prostu poczujesz się mocno ograniczony przez BIUROKRACJĘ. Chcesz wynająć mieszkanie? Proszę bardzo sprawdzimy historię kredytową, a jeśli nie brałeś nic na kredyt to tym gorzej dla ciebie. Być może nawet nie wynajmiemy ci mieszkania. Skoro nie kupiłeś jeszcze niczego, na co cię nie stać, to na pewno jesteś podejrzany. Chcesz się wreszcie wpasować i aplikujesz o kartę kredytową? Och niestety, nie możemy ci jej dać, bo nigdy nie brałeś żadnego kredytu w Stanach. Prościej mówiąc nie przyznamy ci kredytu, bo nie masz i nigdy nie miałeś żadnego kredytu. Zamierzasz pracować? Przyjdź na pobranie odcisków palca, nie ufamy nikomu, musimy cię sprawdzić, tak na wszelki wypadek. I tak można mnożyć kolejne przykłady. Spodziewasz się wolności? Niespodzianka! Niewiele możesz zrobić, gdy jesteś Nowy.

4. Wszechobecne dziękuję

Gdy pierwszy raz zauważyłam w autobusie osobę dziękującą kierowcy za przejazd przy wysiadaniu, pomyślałam sobie, że to jakiś nadgorliwiec. Sytuacja powtarza się jednak za każdym razem, gdy podróżuję tym środkiem transportu. Niektórzy podchodzą do kierowcy, inni krzyczą "dziękuję" na cały autobus, bo wysiadają innymi drzwiami. Rodzice moich uczniów każdego dnia odbierając dzieci ze szkoły dziękują mi, mimo, że po prostu wykonuję swoją pracę, za którą mi płacą. W ogóle Amerykanie są bardzo mili i przyjaźni. Ludzie na ulicy witają nas i pozdrawiają. Nie znają nas, ale skoro idziemy na piechotę, znaczy, że mieszkamy gdzieś w okolicy i jesteśmy sąsiadami. Czasem może to nawet być denerwujące, ale właściwie, to może i całkiem miłe :)

5. Obsługa klienta

Zamówiłeś zupę i ci nie smakuje? A może kawa jest za zimna, jak na twój gust? Nie ma sprawy, nie bój się zwrócić do obsługi i powiedzieć im, co ci nie pasuje. Wymienią ci napój lub go podgrzeją, a być może nawet oddadzą pieniądze. Nasz klient, nasz pan. Byłam już świadkiem wielu sytuacji, gdy klienci prosili o wymianę dania, czy narzekali, że kubek nie jest wypełniony aż po brzegi. Wydaje się, że obsługa za nic w świecie nie chce pozwolić byś wyszedł nie zadowolony. Wielkie zaskoczenie na plus.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz